Niedawno uświadomiłam sobie, że tak naprawdę blog zaczęłam prowadzić, kiedy Adam Małysz zdecydował się odejść ze skoków narciarskich. O dziwo w tym samym czasie sukcesy zaczął odnosić Kamil Stoch. Owszem mój blog istniał już wcześniej, ale we wrześniu i sierpniu pisałam ogólnie o skokach, o terminarzu na Puchar Świata i Puchar Kontynentalny. W listopadzie, kiedy rozpoczął się sezon napisałam raptem jeden post. A później brak weny aż do prawie do końca stycznia, do Zakopanego. I tutaj nasz Mistrz powiedział sobie: "Pora odejść."
Teraz już nie będę pisała o aktualnych sukcesach Adama Małysza. Teraz będę musiała się skupić Kamilu Stochu i pozostałych naszych skoczkach. No, tak do mnie wszystko dociera z opóźnieniem. Benefisu niestety nie obejrzę. Nie zobaczę kibiców z wąsami a'la Małysz. To był jedyny sportowiec dzięki, któremu zainteresowałam się skokami.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz